Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Środowa sesja za oceanem charakteryzowała się dużą zmiennością indeksów giełdowych, co było pokłosiem obaw o obniżenie ratingu kredytowego dla USA, o sytuację w gospodarkach peryferyjnych strefy euro (tym razem Hiszpania i Włochy) oraz mieszanych danych makro. Indeks szerokiego rynku S&P 500 otworzył się w okolicach 1254 pkt, czyli na poziomie wtorkowego zamknięcia. Relatywnie nienajgorsze rozpoczęcie handlu wynikało między innymi lepszego od oczekiwań odczytu szacunkowej zmiany zatrudnienia w sektorze prywatnym (raport ADP). Jednak publikacja raportu ISM z sektora usług uwolniła niedźwiedzie nastroje inwestorów, a indeks S&P 500 obniżył się gwałtownie do poziomu 1235.7 pkt (-1.47%). Wydawało się, że pozostanie on na poziomie sprzed początku roku, jednak byki zaczęły powoli i niezdecydowanie piąć się w górę. Zaowocowało to udanym finiszem sesji na nieznacznym plusie (+0.5%). Podobnie zakończyły dzień indeksy Nasdaq (+0.89%) oraz DJIA (+0.25%).