Boom w biopaliwach

W 2010 roku koncerny paliwowe w Polsce muszą zrealizować tak zwany Narodowy Cel Wskaźnikowy (NCW) czyli udział biopaliw (estrów oleju rzepakowego, bioetanolu) w całym rynku paliw wprowadzonych do obrotu (dokładnie NCW to minimalny udział biokomponentów i innych paliw odnawialnych w ogólnej ilości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych zużywanych w ciągu roku kalendarzowego w transporcie, liczony według wartości opałowej - Ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r. o biokomponentach i biopaliwach ciekłych). W roku 2010 NCW został zwiększony z 4,6% do 5,75% .
Brak realizacji wskaźnika oznacza ogromne kary m.in. dla koncernów paliwowych dlatego też PKN Orlen i Lotos zapewne będą musiały zwiększyć ilość stacji na których dostępne będą biopaliwa. Aby wypełnić założony cel firmy będą musiały wprowadzić prawdopodobnie do sprzedaży paliwo do silników wysokoprężnych składające się w 100% z estrów metylowych oleju rzepakowego.
Zwiększone zapotrzebowanie na biokomponenty i biopaliwa oznacza zwiększone zamówienia w firmach produkujących biopaliwa w Polsce ale też i import brakujących biopaliw i biokomponentów do paliw z zagranicy. Jest to szansa dla spółek już działających i prowadzących produkcję na rynku polskim a więc np. Elstar Oils S.A., bo przy legislacyjnie ustalanych celach wskaźnikowych oraz braku zachęt podatkowych i instrumentów wsparcia trudno liczyć na włączenie się do gry takich firm jak Skotan S.A.
Wzrost produkcji i importu biopaliw to również zwiększone zapotrzebowanie na przewozy wysokotonażowe w ruchu krajowym i zagranicznym obsługiwane przez firmy posiadające odpowiednie doświadczenie i uzbrojenie sprzętowe. Takimi firmami są niewątpliwie firmy powstałe na bazie zakładów transportu samochodowego przy zakładach chemicznych, obsługujące głównie jednostki macierzyste i zwiększające swoja ekspansję na rynku w grupie przewozów materiałów niebezpiecznych i płynnej chemii.