Dyskusja o OFE
W ostatnich tygodniach w mediach toczy się debata na temat projektu reformy Otwartych Funduszy Emerytalnych proponowanych przez minister pracy Jolantę Fedak i ministra finansów Jacka Rostowskiego. Zakłada ona między innymi obniżenie składki trafiającej do OFE z 7,3 % podstawy wymiaru składki do 3 % oraz zniesienie obowiązku przynależenia do OFE z możliwością wycofania się z nich.
Być może propozycje te są wynikiem analizy dotyczącej stanu środków zgromadzonych na rachunkach w OFE dla osób, które rozpoczęły pracę w lipcu 1999 r. (analiza dostępna jest na stronie Ministerstwa Pracy i Polityki społecznej). Wynika z niej, że na koniec maja 2010 roku średni kapitał OFE był niższy w stosunku do kwoty wpłaconych przez ZUS składek o 2,4%. Co oznacza że ogólnie rzecz ujmując OFE zgodnie z tą analizą przyniosły stratę.
Równolegle do tej reformy szef doradców premiera Michał Boni przygotowuje własny projekt zmian, którego założenia są odmienne. Proponuje on poszerzenie możliwości inwestycyjnych OFE - wprowadzenie tzw. subfunduszy o różnym ryzyku inwestycyjnym. To członkowie funduszy podejmowali by decyzję o wyborze strategii inwestycyjnej.
Oba projekty zmian wprowadzają w jakimś sensie nową jakość dla członków systemu emerytalnego. Otóż poszerzają możliwość podejmowania decyzji wobec środków trafiających do OFE. Do tej pory mogliśmy tylko je wybrać lub zmienić. Przedstawione zaś propozycje pozwalają choćby na rezygnację z usług OFE bądź uczestniczenie w jakimś stopniu decyzjach inwestycyjnych. Trend wydaje się tu zgodny z tezą: "moja emerytura zależy ode mnie".
Faktycznie w Ostatnim czasie OFE odnotowały znaczne pogorszenie swoich wyników. Czego przyczyną z pewnością było załamanie na rynkach finansowych oraz fakt iż OFE w większości inwestują w obligacje Skarbu Państwa co nie przynosi dużych zysków (artykuł: Rozczarowujące wyniki OFE). W kilka dni po raporcie ministerstwa Finansów pojawił się w prasie artykuł: Fundusze emerytalne ponownie lepsze od ZUS. Wyniki finansowe OFE są zależne od sytuacji na rynku finansowym w Polsce. Są jednak tym elementem portfela emerytalnego będącego w obszarze obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego, które może przynieść większe zyski w porównaniu do waloryzacji ZUS. Wydaje się więc, że warto rozwijać możliwości inwestycyjne OFE.
- Marcin Szala - blog | Rentier.pl
- Zaloguj się, by odpowiadać