Dalekosiężne plany Jana Kulczyka

Debiut Kulczyk Oil Ventures wypadł dzisiaj dość słabo. Ciężko było jednak oczekiwać euforii kiedy na rynkach panuje awersja do ryzyka a inwestorzy mają w pamięci poczynania zarządu Petrolinvestu – firmy do której KOV jest i będzie porównywany. Nie należy jednak zapominać, że aby coś znaczyć na rynku KOV Kulczyka musi pójść inną drogą. Musi bardzo dobrze wypełniać obowiązki informacyjne a nawet lepiej – informować rynek o swoim każdym kroku z dużą skrupulatnością i realizować swój plan bardzo konsekwentnie. Wtedy nie będzie miał problemów z pozyskaniem kapitału poprzez następne emisje, do których musi dojść. Na razie jednak Jan Kulczyk zapewnia, że obecne finansowanie wystarczy mu na kilkanaście miesięcy. Jednocześnie jest świadomy problemów Petroilnvestu Ryszarda Krauzego i już teraz po debiucie poinformował, że może związać się z silnym partnerem przy pracach poszukiwawczych w Syrii. Zresztą wiadomo było, że nacisk w działalności firmy będzie ukierunkowany na kontynuowanie wierceń w Brunei i badania sejsmiczne w Syrii. Kulczyk zakłada, że zanim skończą się środki finansowe będzie mógł pochwalić się wynikami badań potwierdzającymi istnienie ropy na koncesjach w Syrii i ropą z odwiertów w Brunei (cztery odwierty do końca roku) co spowoduje, że przyszła emisja będzie sprzedawana po odpowiednio wysokiej cenie. Nie wiem czy nie są to płonne obawy, bo przecież Ryszard Krauze miał podobne wizje, a życie zweryfikowało je dość brutalnie.

Wśród opisywanych prac poszukiwawczych bardzo ciekawie wygląda inwestycja w ukraiński KUB-Gas. KUB-Gas to jeden z największych niezależnych producentów gazu na Ukrainie, posiadający 100 proc. udziałów w czterech eksploatowanych polach gazowych na terenach, z których pochodzi 90 proc. ropy i gazu tego kraju. Firma produkuje średnio dziennie 4,23 milionów stóp sześciennych dziennie gazu ziemnego i 13,6 baryłek dziennie kondensatu (dane za grudzień 2009). KOV w ciągu kilkunastu dni ma sfinalizować przejęcie 70 proc. udziałów ukraińskiej firmy. Firma Kulczyka otrzymała już zgodę na transakcję od Komitetu Antymonopolowego Ukrainy w styczniu tego roku. Finalizacja kupna była jednym z celów emisyjnych i miała nastąpić po debiucie KOV na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. KUB- Gas to niewątpliwie perełka w portfelu Kulczyk Oil Ventures i mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy zwiększenie wydobycia gazu co spowoduje zwiększone wpływy do kasy KOV i pozytywną reakcję inwestorów.

Jan Kulczyk nie poprzestaje tylko i wyłącznie na pracach poszukiwawczych ale ma dalekosiężne plany stworzenia wielkiej prywatnej grupy energetycznej w Polsce. Kulczyk Investments planuje budowę elektrowni o mocy do 1 tys. MW na Białorusi kosztem ok. 1,5 mld euro oraz do 2 tys. MW na Pomorzu, w miejscowości Rajkowy. Zamknięcie finansowania projektów planowane jest w 2011 roku, wtedy też mogłyby rozpocząć się prace budowlane, które z reguły trwają około 3 lat. Kulczyk jest zainteresowany kupnem od Skarbu Państwa pakietu akcji Energi co ogłosił niedawno. Energa byłaby bardzo dobrym uzupełnieniem planowanych aktywów produkcyjnych gdyż jest to spółka typowo dystrybucyjna. Interesuje go także energetyka wiatrowa i tutaj obiecuje bardzo pozytywnie zaskoczyć rynek. W kręgu jego zainteresowania są biogazownie o mocy 1-2MW, których chce wybudować aż dziesięć w ciągu trzech lat. Pierwsza biogazownia ma powstać jeszcze w tym roku. Chciałby też zostać gdańskiego Lotosu.

Plany dalekosiężne i rozłożone na lata, bo przecież Kulczyk musi udowodnić, że jest w stanie tworzyć i zarabiać w segmencie energetyki, a testem będzie zachowanie dzisiejszego debiutanta czyli KOV, który ma być podstawą służącą konsolidacji energetyki.