Rynek niedźwiedzia i co dalej?

Mamy sezon wakacyjny i aktywność inwestorów spada.  W końcu każdy potrzebuje wypoczynku. Jednak wakacje to również czas wielu spotkań i akcji promocyjnych dotyczących rynku kapitałowego. Na spotkaniach z inwestorami i zarządzającymi pojawiają się pytania odnośnie rynku: gdzie jesteśmy aktualnie i jakie zachowanie rynku przewidują na najbliższe miesiące. Bardzo często odpowiedzi nie są pełne i nie wyjaśniają sedna sprawy, bo o całościową analizę sytuacji jest ciężko z powodu braku czasu ale także niechęci samych zarządzających.


 
Przeglądając swoje materiały natrafiłem na zapomniany wykres do analizy sporządzonej w zeszłym roku przez zespół specjalistów z Morgan Stanley w skład którego wchodzili: Teun Draaisma, Ronan Carr, Graham Secker, Edmund Ng, Matthew Garman i Catharina Luebke-Detring. Jest to wykres do analizy z listopada 2009 roku dotyczącej prognozowanej sytuacji na rynkach w oparciu o dane z 19 najważniejszych rynków niedźwiedzia na całym świecie włączając w to Stany Zjednoczone w latach trzydziestych, Stany Zjednoczone i Europę w latach 70, złoto w latach 80 i Japonię w latach 90.

Otóż wspomniani specjaliści oszacowali rajd odbicia na wynoszący zwykle około 71 proc. od dołka i trwający ponad 17 miesięcy. Rajd nastąpił po zapowiedziach zdecydowanych działań odpowiednich władz w USA. Co ciekawe w większości przypadków problemy strukturalne w gospodarce realnej działały jak wiatr w żagle dla nowego rynku byka. Według tej analizy szczyt wzrostu miałby nastąpić w okolicy lub tuż przed zmianami stóp procentowych. Potem czeka nas korekta i trend boczny.

Zakładając dołek na MSCI Europe przypadający na 9 marca 2009 to wg analizy specjalistów Morgana szczytu powinniśmy się spodziewać w sierpniu 2010 roku a szerzej na jesieni tego roku.

Wg mnie to bardzo śmiała ocena sytuacji i daje wiele do myślenia. Taki kamyczek do ogródka dla niepoprawnych optymistów i pewna pociecha dla pesymistów pokazująca, że na tak skomplikowanym rynku zapewne również będzie można zarobić. Oczywiście to spojrzenie specjalistów Morgana z zeszłego roku ale nie pozbawione moim zdaniem sensu i ciekawe pod wieloma względami. W każdym razie bardzo jestem ciekaw waszych opinii drodzy czytelnicy jak te przewidywania odnosic się mogą do polskiego rynku, który cechuje się praktycznie zupełną korelacją dodatnią z rynkiem USA.

Więcej danych w Morgan Stanley Strategy Euroletter .