Agencje ratingowe przyćmiły dobre dane
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Ostatni dzień tygodnia przyniósł trochę uspokojenia i charakteryzował się stosunkowo niewielką zmiennością. Bardzo dobre odczyty danych makroekonomicznych, które wyciągnęły w górę notowania w Europie, dla amerykańskiej giełdy nie stanowiły już takiego wsparcia. Mimo to tydzień zakończył się na plusie. Ostatecznie główne indeksy giełd amerykańskich zakończyły sesję na następujących poziomach: S&P500 – 1155,46 pkt. (-0,82%), Nasdaq – 2479,35 pkt. (-1,1%) oraz DJIA – 11103,12 pkt. (-0,18%).
Jak zwykle, w pierwszy piątek miesiąca największą uwagę przyciągały dane z rynku pracy w USA. Stopa bezrobocia okazała się być taka sama jak miesiąc wcześniej (9,1%), czego zresztą spodziewali się analitycy. Pozytywne zaskoczenie przyszło jednak ze strony danych o zmianie zatrudnienia, która raportowana jest dla sektora prywatnego i sektora pozarolniczego. Oba odczyty były znacznie powyżej szacunków. Jednocześnie wartości z sierpnia i z lipca zostały zrewidowane w górę, co pokazuje, że z gospodarką amerykańską w cale nie jest tak źle.
To, co napędziło odbicie na rynku europejskim, okazało się niewystarczające dla Amerykanów. W późniejszej cześci dnia znów wróciły problemy państw południa Europy - Fitch obniżył bowiem swoje oceny dla Włoch i Hiszpanii, psując nastroje inwestorów. Z kolei Moody’s obciął ratingi dla 12 instytucji finansowych w Wielkiej Brytanii, widząc ryzyko bankructwa słabszych podmiotów. W efekcie spółki finansowe dość mocno dziś ucierpiały - Bank of America, JP Morgan, Citigroup, Morgan Stanley i Goldman Sachs traciły od 2 do 6%. Drugi dzień traciło też Apple po śmierci S. Jobbsa. Od wrześniowego szczytu spółka oddała już ponad 12%.
Spokojnie było dziś na rynku surowców, gdzie miedź, złoto i ropa zamknęły się w okolicach podobnych jak dzień wcześniej. Rosły natomiast rentowności długoterminowych obligacji, powracając powyżej 2%.
Tomasz Manowiec
Noble Funds TFI