Byki górą na Wall Street
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Dzisiejszą sesję na Wall Street można podzielić na dwie odsłony. Pierwsza okazała się zdecydowanie niedźwiedzia, natomiast druga, dla kontrastu, prezentowała się byczo. Indeks szerokiego rynku S&P 500 rozpoczął notowania na poziomie 1338 pkt (+0.4%), jednak pierwsza część sesji sugerowała zamknięcie na minusie. Do południa czasu miejscowego indeks osunął się nieznacznie pod kreskę do 1331.4 pkt (-0.1%) i oscylował wokół tego poziomu przez ponad godzinę. Druga połowa dnia na parkiecie odznaczyła się jednak przewagą byków, które bardzo powoli maszerowały na północ. Ostatecznie indeks S&P 500 finiszował na poziomie 1335.5 pkt (+0.22%), czyli nieznacznie powyżej wczorajszego zamknięcia. Tym samym indeks szerokiego rynku stopniowo zbliża się do szczytu obecnej hossy, czyli 1343 pkt, odnotowanego w połowie lutego. Niewielkimi wzrostami mogły dziś pochwalić się także dwa pozostałe główne indeksy charakteryzujące nowojorski parkiet. DJIA wzrósł o 0.26% natomiast technologiczny Nasdaq o 0.31%.
Na 30 największych amerykańskich spółek, tworzących indeks DJIA, notowania akcji 21 wzrosły na środowej sesji, a w najsilniej Cisco (+4.9%), American Express (+2.3%), JP Morgan (+2.3%) oraz Hewlett-Packard (+2.2%). Wyróżniającym się sektorem były dzisiaj banki (+0.9%), które korzystają na wzroście oczekiwań na podwyżki stóp procentowych (w ujęciu globalnym). Ze względu na kolejne wzrosty cen ropy (o czym poniżej) słabiej zachowywały się spółki energetyczne (-0.5%). Najsilniejszymi spadkami spośród firm wchodzących w skład DJIA odznaczyły się: Caterpillar (-1.2%) oraz Verizon (-0.8%).
Wobec braku publikacji istotnych danych z gospodarki USA, inwestorzy bacznie obserwowali dziś ceny surowców, co szczególnie było widoczne w pierwszej połowie handlu. Baryłka ropy Brent wzrosła w ciągu dnia do ponad 122 dol (najwyżej od ponad dwóch i pół roku), a baryłka U.S. light crude do ponad 108 dol. Przede wszystkim odczuły to spółki transportowe jak np. United Continental (-2.4%) czy Delta Air (-1.1%). Utrzymujące się na wysokim poziomie ceny ropy naftowej potęgują obawy o tempo wzrostu gospodarczego na świecie w tym roku.
Niepokój inwestorów skupia się także jutrzejszym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i wpływie oczekiwanej podwyżki stóp procentowych (o 0.25 pb.) na gospodarki krajów peryferyjnych strefy euro. Obawy spotęgował dzisiejszy bardzo dobry odczyt nowych zamówień przemysłowych w Niemczech w lutym (powyżej konsensusu oraz rewizja w górę danych styczniowych). Wysokie tempo wzrostu gospodarczego w krajach rdzenia euro landu (Niemcy, Francja, Holandia) wraz z poprawą sytuacji na tamtejszych rynkach pracy wzmacnia tezę o wysokim prawdopodobieństwie wystąpienia efektów drugiej rundy (wzrost oczekiwań inflacyjnych wskutek wzrostu cen surowców i żywności). To zmusiłoby ECB do rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych (na chwilę obecną oczekiwana jest jedna prewencyjna podwyżka), co mogłoby się okazać zabójcze dla pobudzenia gospodarek Grecji, Irlandii, Portugalii oraz Hiszpanii. Dodatkowo wzrósłby koszt obsługi ich i tak niemałego zadłużenia.
Piotr Zygmunt
Noble Funds TFI