Dalsze spadki na Wall Street. S&P500 poniżej średniej 200-sesyjnej
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Po solidnej wczorajszej wyprzedaży, której towarzyszył wysoki wolumen, dziś giełdy w USA otwarły się na minimalnych plusach. S&P500 na tych dodatnich poziomach utrzymał się jednak tylko przez pierwszą godzinę sesji po czym sukcesywnie zaczął tracić kolejne punkty. Ostatecznie indeks zamknął się dziś na absolutnym dziennym minimum tracąc 1.22%. Gwałtowny spadek o kilka punktów w samej końcówce sesji spowodował, że S&P500 zamknął się poniżej średniej 200-sesyjnej. Nasdaq stracił dziś 1.42%, a Dow Jones 0.63%. Oba te indeksy już wcześniej znalazły się poniżej swoich średnich 200-sesyjnych.
Po obfitym w dane makro poprzednim tygodniu w tym jest niewiele istotnych publikacji z USA. Dziś poznaliśmy tygodniowe dane o wnioskach o zasiłki oraz raport o handlu zagranicznym za wrzesień. Jutro istotna dla rynku będzie seria miesięcznych danych makro z Chin.
Liczba nowych wniosków o zasiłki spadła w ubiegłym tygodniu do 355 tys. z 363 tys. Prognozy wskazywały na wzrost do 370 tys. Dane są zaburzone przez huragan Sandy, z jednej strony wpływając na spadek liczby wniosków (problemy ze złożeniem wniosku oraz ich przetworzeniem na czas przez regionalne biura pracy; ten efekt bardziej widoczny powinien być w dzisiejszym raporcie), ale też i na ich wzrost (tymczasowo zamknięte niektóre zakłady pracy; ten efekt bardziej widoczny powinien być w raporcie za tydzień). Średnia 4-tygodniowa liczba wniosków wzrosła o 3 tys. do 370.5 tys.
Lepsze od prognoz okazały się także dane o handlu zagranicznym za wrzesień. Deficyt handlowy spadł z 43.8 mld USD do 41.5 mld, podczas gdy prognozowano jego poszerzenie do 45 mld. Tym samym można oczekiwać pewnej rewizji w górę danych o eksporcie netto w raporcie PKB za III kwartał. We wrześniu eksport wzrósł o solidne 3% m/m, po spadku miesiąc wcześniej o 1%, a jego wartość jest obecnie najwyższa w historii. Import wzrósł o 1.5% (poprzednio -0.2%).
Jedną z najlepiej zachowujących się dziś spółek z S&P500 był Qualcomm (+4.3%), producent procesorów używanych m.in. w telefonach komórkowych. Nieraz zdarzały się tej spółce spore „wpadki”, jeśli chodzi o kwartalne wyniki, ale tym razem było pozytywne zaskoczenie. Spółka podała lepsze wyniki od prognoz, a przede wszystkim podniosła prognozy całorocznych zysków i przychodów, które okazały się też lepsze od oczekiwań rynku.
Sezon wyników kwartalnych zaczynają teraz spółki detaliczne. Kohl’s (-5.1%) podał całkiem dobre wyniki, ale prognozy na cały rok były istotnie poniżej szacunków rynkowych. W tym tygodniu Macy’s (-3.5%) też podał całkiem niezłe dane za miniony kwartał, ale również rozczarował prognozami.
Kurs McDonald’s spadł dziś o 2%. Spółka poinformowała, że sprzedaż spadła w październiku o 1.8% i był to pierwszy miesięczny spadek od dziewięciu lat.
Po sesji wyniki podaje m.in. Disney (0%).
Wiele wczoraj mówiło się o tym, że Apple wszedł w rynek niedźwiedzia, gdyż strata od szczytu z września przekroczyła już 20%. Dziś spółka straciła kolejne 3.7%.
Na początku sesji dość silnie rósł kurs JP Morgan. Rezerwa Federalna zgodziła się, by bank wznowił program skupu akcji własnych, który został wstrzymany po stratach, jakie bank poniósł w tym roku na nietrafionych operacjach na instrumentach finansowych. Ostatecznie przecena na ogólnym rynku odbiła się oczywiście i na kursie banku i wcześniejszy wzrosty nie zostały utrzymane (-0.2%). Ogólnie sektor finansowy po wczorajszej solidnej przecenie dziś jednak prezentował się względnie dobrze na tle rynku (spadek o 0.7%).
Tomasz Smolarek
Doradca inwestycyjny
Noble Funds TFI