Dobre dane z amerykańskiego przemysłu. Facebook po wynikach zyskuje 30%
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Słabe nastroje na globalnych rynkach ustawiły niższe otwarcie za oceanem. S&P500 rozpoczął sesję ok. 0.3% poniżej wczorajszego zamknięcia. Po dość szybkim odrobieniu tych strat indeks przetestował jeszcze raz poziomy z otwarcia, które później okazały się dziennymi minimami, kiedy kończyła się sesja w Europie. Od tego momentu zaczęło się stopniowe zdobywanie kolejnych punktów, indeks wyszedł na plusy, które nieznacznie poprawił jeszcze w końcówce sesji. Ostatecznie S&P500 zyskał dziś 0.26%. Dow Jones wzrósł o 0.09%, a najwięcej z głównych indeksów zyskał Nasdaq: +0.71%. W przypadku tego ostatniego indeksu nie była to jednak zasługa samego sektora IT, który uplasował się w środku stawki wśród indeksów sektorowych. W większym stopniu była to zasługa spółek biotechnologicznych, wspartych przez silne wzrosty na akcjach Facebook’a.
FB wczoraj po sesji podał bardzo mocne wyniki kwartalne. Spółka zdecydowanie poprawiła przychody, bo aż o 53% r/r. Analitycy docenili postęp, jaki spółka wykonała z reklamami na urządzeniach mobilnych, które jeszcze niedawno niemal nie miały żadnego wpływu na łączne przychody FB, a w II kwartale tworzyły już 41% przychodów z reklam spółki. Kilkunastu brokerów podniosło cenę docelową dla FB, a kurs spółki wzrósł dziś aż o 30%.
Wczoraj przed sesją bardzo dobre wyniki podał Ford, a dziś pozytywnie zaskoczył General Motors. Mimo wszystko GM stracił dziś 0.2%, a Ford aż 2.4%, oddając wczorajsze zyski. Jednak skala wzrostów akcji obu spółek w tym roku jest imponująca.
Dane o łącznych zamówienia na dobra trwałe za czerwiec bardzo pozytywnie zaskoczyły, ale nieco rozczarowały, gdy wyłączymy środki transportu. Niemniej jednak był to dobry raport, który potwierdza, że produkcja przemysłowa i inwestycje firm, po słabym II kwartale, mocniej weszły w III kwartał i rozpoczęte pod koniec zeszłego kwartału odbicie w tych kategoriach powinno być kontynuowane w kolejnych miesiącach. Zamówienia wzrosły w czerwcu o 4.2% m/m wobec 5.2% wzrostu w maju (zrewidowanego w górę z 3.7%) i przy prognozie 1.2%. Trzeci miesiąc z rzędu obserwujemy bardzo silne wzrosty zamówień na samoloty i to zarówno związanych z obronnością, jak i cywilnych. Jest to oczywiście bardzo zmienna kategoria i w kolejnych miesiącach możliwe będą tu większe spadki, jednak nie zmienia to faktu, że zamówienia te zostały złożone i pojawi się za tym zwiększona produkcja, choć rozłożona w czasie. Warto też zauważyć, że w czerwcu wartość łącznych zamówień na dobra trwałe osiągnęła najwyższy poziom w historii, w końcu przebijając dotychczasowe rekordy z końca 2007 r. Zamówienia bez środków transportu nie zmieniły się m/m, przy prognozie wzrostu o 0.5%. Przy czym sama wartość (ale nie dynamika) zamówień była zgodna z prognozami, gdyż poprzedni miesiąc zrewidowano w górę z 0.5% do 1.0%. Dynamika 3-miesięczna poprawiła się tu do 2.9% z 1.1% i potwierdza to scenariusz wchodzenia (a raczej już wejścia w czerwcu) przemysłu w kolejny wzrostowy mini-cykl. Dynamika roczna przyspieszyła do 4.9% z 3.2%.
Kolejny miesiąc z rzędu napłynęły dobre dane o zamówieniach na bazowe dobra kapitałowe (przyszłe inwestycje firm), które wzrosły o 0.7% m/m, a dodatkowo dane za maj zrewidowano do +2.2% z +1.5%. O ile zamówienia były kolejny raz mocne, to dostawy takich dóbr (zrealizowane inwestycje) były słabe i spadły o 0.9%. W całym II kwartale dostawy takich dóbr nieznacznie spadły w stosunku do I kwartału, co oznacza, że inwestycje firm w danych o PKB miały neutralną lub nieznacznie ujemną kontrybucję do wzrostu PKB. Tym samym za tym dzisiejszym raportem idą kolejne rewizje w dół dla PKB na II kwartał, który i tak już wiemy, że był słaby. Pozytywne jest to, że rosnące zamówienia wskazują, że inwestycje odbiją w III kwartale.
Liczba wniosków o zasiłki wzrosła w ubiegłym tygodniu do 343 tys. z 336 tys., co było wynikiem nieznacznie wyższym od prognoz (340 tys.). Średnia 4-tygodniowa spadła o 1 tys. do 345 tys. i na podobnych poziomach porusza się już od marca. Raport więc nie przyniósł żadnego przełomu.
Tomasz Smolarek
Doradca inwestycyjny
Noble Funds TFI