Indeksy na Wall Street w czerwonym kolorze
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Po wczorajszych wzrostach w USA, dzisiaj zdecydowaną przewagę na rynku zyskały niedźwiedzie. Słabe dane makro i niezbyt zadowalające wyniki spółek miały w tym swój udział. Choć strona popytowa nie odpuszczała i próbowała wyprowadzić indeksy ponad poziom wczorajszego zamknięcia, próby te zakończyły się fiaskiem. Po godz. 20 czasu polskiego indeksy pogłębiły spadki, w wyniku czego S&P500 ostatecznie zamknął notowania spadkiem o 0,48%, Dow Jones zniżkował o 0,36%, a Nasdaq tracił 0,52%.
Niekwestionowanym liderem wzrostów wśród największych amerykańskich spółek był Pfizer (5,75%). Spółka podała lepsze od oczekiwanych wyniki za II kwartał 2010 zarabiając 2,48 mld USD vs 2,26 mld USD rok wcześniej. Dobrym rozwiązaniem dla spółki okazała się fuzja z inną firmą farmaceutyczną Wyeth. Pfizer oświadczył również, że wyniki za cały rok 2010 znajdą się w górnym przedziale prognoz.
Śladem giganta farmaceutycznego podążały spółki paliwowe takie jak Exxon Mobil (1,1%) czy Chevron (1,09%), a to za sprawą wzrostu cen ropy ponad 82 USD za baryłkę.
Publikowane przez Procter&Gamble wyniki kwartalne okazały się rozczarowujące, przez co spółka traciła na koniec dnia ponad 3,5%. Wiodący producent dóbr konsumpcyjnych uzyskał za ostatni kwartał zysk netto o 12% niższy od zysku wypracowanego rok wcześniej, Zysk netto na akcję wyniósł 71 centów wobec prognozowanych 73 centów oraz w porównaniu do 80 centów osiągniętych w poprzednim roku. Mimo to spółka mogła poszczycić się wzrostem sprzedaży w bieżącym kwartale. Przewidziany jest również dalszy wzrost sprzedaży w przyszłości.
Z kolei wyniki spółki MasterCard (0,23%) były miłym zaskoczeniem. W ostatnim kwartale za sprawą stopniowego powrotu konsumentów do wydatków oraz wyjazdów za granicę firma wypracowała zysk netto o 31% przekraczający prognozy.
Otrzymane dzisiaj dane makroekonomiczne były nieco słabsze od oczekiwań. Konsument, w którym pokładane są nadzieje na wzrost gospodarczy w USA, w czerwcu nie był zbyt aktywny biorąc pod uwagę dane dotyczące dochodów i wydatków Amerykanów. Zarówno dochody jak i wydatki konsumentów nie uległy żadnym zmianom. Analitycy oczekiwali wzrostu tych wskaźników o 0,1% m/m. Wartość wskaźnika inflacji bazowej PCE również wskazała zerową zmianę m/m. Dane z maja w przypadku wszystkich trzech wskaźników zostały skorygowane w dół; dochody obniżone zostały z 0,4% na 0,3%, natomiast wydatki oraz PCE core z 0,2% na 0,1%.
Chwilę po wystartowaniu notowań otrzymaliśmy niezbyt satysfakcjonujące dane na temat zamówień w czerwcu. W stosunku miesięcznym zamówienia w przemyśle odnotowały spadek o 1,2%, podczas gdy prognozy zakładały spadek jedynie o 0,3%. Także 1,2 procentową obniżkę zanotowały zamówienia na dobra trwałego użytku i w tym przypadku odczyt okazał się gorszy od oczekiwanego (prognoza -1%, poprzednio 0% m/m). Jeśli chodzi o zamówienia na dobra trwałe bez środków transportu wynik na poziomie -0,9% m/m również był gorszy od oczekiwań (-0,6% m/m).
Na rynku nieruchomości sytuacja w dalszym ciągu bez wyraźnej poprawy. Liczba kupców, którzy podpisali już umowę kupna domów spadła w czerwcu o 2,6% m/m. Spodziewano się wzrostu indeksu podpisanych umów o 0,6% m/m.
Biorąc pod lupę konsumenta, warto również zwrócić uwagę na podawane przez koncerny samochodowe wyniki sprzedaży samochodów za lipiec. W przypadku Forda (-1,9%), General Motors i Chryslera sprzedaż dla wszystkich trzech producentów samochodów wzrosła 5% w lipcu w porównaniu do zeszłego roku. W przypadku Toyoty choć sprzedaż spadła o 3%, i tak była lepsza od oczekiwań analityków. Honda z kolei odnotowała 2%-owy spadek sprzedaży.
Z technicznych nowinek, firma Research In Motion (-2,54%) ujawniła nowy model dotykowego BlackBerry o nazwie „Torch”, który na rynek trafi już 12 sierpnia. Wyłącznym sprzedawcą smartphone’a będzie spółka telekomunikacyjna AT&T (0,38%).
Katarzyna Rutkowska
Noble Funds TFI