Kolejny dzień spadków
Kwietniowe kontrakty na ropę notowane na giełdzie Nymex zbliżyły się w ciągu dnia do poziomu 100 USD za baryłkę, choć ostatecznie zakończyły dzień na poziomie 98,4 czyli wzrosły o 3%. Ten fakt głównie przykuwał uwagę inwestorów. Droższe paliwo oznacza większy hamulec dla gospodarki. Dlatego też nie dziwią spadki na środowej sesji: S&P 500 – 0,61%, Nasdaq -1,21 % Dow Jones -0,88%.
Po wczorajszych silnych spadkach za oceanem i słabym zachowaniu głównych parkietów w Europie dzisiejsze zniżki nie były zaskoczeniem. Sytuacja na Afryce Północnej, a zwłaszcza wpływ Libii na ceny ropy negatywnie oddziaływały na nastroje rynkowe. Rynki nie lubią niepewności. Teraz dotyczy ona kraju o największych rezerwach ropy w Afryce, a możliwe zakłócenia w eksporcie tego surowca w przyszłości windują jego ceny.
Na drugi plan zeszły dane makroekonomiczne. Dziś była to informacja z rynku nieruchomości, która do niedawna byłaby głównym wydarzeniem dnia. Sprzedaż domów na rynku wtórnym w styczniu wyniosła5,36 mln wobec oczekiwań na poziomie 5,20 mln. Dane te oznaczają, że dynamika w skali miesiąca wyniosła 2,7 %, a w skali roku 5,3 %. Na pierwszy rzut oka te informacje wydają się pozytywne, ale analitycy zwrócili uwagę, że dalej obserwujemy spadek średniej ceny domów- w skali roku o 2,6%. Cieszyć natomiast mogą doniesienia o obniżeniu podaży domów – przy obecnym poziomie zawieranych transakcji ich sprzedaż zajęłaby 7,6 miesiąca (spadek z poziomu 8,2 miesiąca).
Notowaniom nie pomógł Hewlett Packard, który już po zamknięciu wczorajszej sesji opublikował rozczarowujące wyniki kwartalne. To co martwi bardziej to ogłoszone słabe prognozy. Silne spadki akcji HP (- 9,62%) są wynikiem wysokich oczekiwań inwestorów po tym jak w zeszłym tygodniu rywal z branży Dell pochwalił się ponad dwukrotnym wzrostem zysku.
Wojciech Brach
Noble Funds TFI