Kontynuacja spadków na Wall Street
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Za nami kolejny tydzień pod dyktando niedźwiedzi. Indeks S&P500 wyraźnie zagościł na poziomach poniżej 1300 pkt, kontynuując tym samym zapoczątkowaną na początku maja korektę. To, czy w kolejnych dniach nastąpi kontynuacja, w sporej mierze zależeć będzie od ważnych danych makro. Tych nie zabraknie w przyszłym tygodniu.
Podczas dzisiejszych notowań od samego początku na parkiecie dominowała strona podażowa. Brak istotnych danych makro spowodował, że byki nie znalazły żadnego punktu zaczepienia do podjęcia walki. Jedyne dane , które poznaliśmy, to te o majowych cenach importu i eksportu. Ceny eksportu wzrosły o 0,2% m/m, wobec oczekiwań na poziomie 0,4% m/m, a importu – o 0,2% m/m, wobec -0,7% m/m.
S&P500 w ciągu kilku godzin sukcesywnie obniżał swój poziom, by dotrzeć do dziennego minimum 1268 pkt. Podobną wartość indeks miał podczas poprzedniej korekty w połowie marca tego roku, ostatecznie osiągnął wówczas 1256 pkt. Dzisiaj dwie godziny przed końcem sesji byki próbowały ataku, który mógł zmienić jej los. Zbyt anemiczne działanie nie przyniosło jednak jakichkolwiek efektów. Ostatnie godzina ponownie należała do podaży, która sprowadziła indeks w okolice dziennego minimum.
Wszystkie indeksy zanotowały wyraźne spadki. Dow Jones zniżkował o 1,50%, Nasdaq 1,53%, S&P500 1,40%. Patrząc na spółki z indeksu Dow Jones, to niewiele było dzisiaj tych, których akcjonariusze mieliby powody do zadowolenia. Tylko trzy z nich kończyły sesję w kolorze zielonym. Najlepszy wynik osiągnęły walory banków: Bank of America (1,41%) i JP Morgan Chase (0,17%). Na plusach zakończyły notowania akcje AT&T (0,03%). Zdecydowanie więcej było spółek z wynikami w kolorze czerwonym. Wśród nich dominowały Travelers Cos (-3,06%) oraz Pfizer (-3,08%). Wyprzedaż na pierwszą z tych spółek została spowodowana informacją otrzymaną ze spółki, że koszty związane z katastrofami wpłyną wyraźnie na wynik drugiego kwartału.
Jarosław Mizak
Noble Funds TFI S.A.