Na Wall Street kolejna sesja z neutralnym zakończeniem
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Na początku sesji indeks S&P500 spadł o 10 pkt względem wczorajszego zamknięcia i tracił 0.7%, ale kolejny raz niższe poziomy uaktywniły stronę popytową. W kolejnych dwóch godzinach indeks odrobił większość strat i do końca sesji poruszał się blisko "zera". Ostatecznie główny indeks zakończył sesję spadkiem o 0.10%. Dow Jones spadł o 0.26%, a Nasdaq wzrósł o 0.109%.
Bykom pomagały istotnie lepsze od prognoz wstępne wskaźniki PMI dla strefy euro, łagodzące nieco obawy o kondycję tego regionu. Styczniowy PMI przemysłu wzrósł do 48.7 z 46.9, przy oczekiwaniach 47.3, a PMI usług do 50.5 z 48.8 (prognoza 49). Wskaźnik łączony (usługi + przemysł), po raz pierwszy od pięciu miesięcy osiągnął poziom powyżej granicznych 50 pkt (50.4).
Pozytywne sygnały z danych makro inwestorzy musieli przeciwstawić obawom związanym z Grecją. Temat restrukturyzacji długu Grecji ciągle wisi nad rynkiem. Inwestorzy prywatni w końcu wstępnie dogadali się (nieoficjalnie) z greckimi władzami ws. redukcji połowy ich długu, ale warunki te (konkretnie wysokość oprocentowania nowych greckich obligacji emitowanych dla prywatnych inwestorów) odrzucili wczoraj ministrowie finansów strefy euro podczas spotkania Eurogrupy. Nakazali oni powrót do rozmów obu stronom. Ostatnie miesiące pokazały, że osiągnięcie kompromisu jest tu bardzo trudne, a teraz jeszcze trzeba to zrobić przy bardziej rygorystycznych dla inwestorów prywatnych warunkach.
Wracając na amerykańskie podwórko, dziś rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Komitetu Fed ws. stóp procentowych. Coraz głośniejsze są spekulacje o kolejnej rundzie luzowania ilościowego (QE3), szczególnie po kilku ostatnich wypowiedziach przedstawicieli banku centralnego sugerujących, że nie można takiego rozwiązania wykluczyć. Ankietowani przez CNBC zapytani o możliwość uruchomienia QE3 w najbliższych 12 miesiącach są podzieli: 48% uważa, że będzie QE, a 44% ma przeciwne zdanie. Tym razem ewentualne QE byłoby skierowane bardziej na rynek obligacji hipotecznych (podobnie jak QE1) niż skarbowych (jak w QE2). Obecna kondycja gospodarki USA (powolna, dość chaotyczna, ale jednak poprawa w gospodarce) raczej nie sugeruje by QE było potrzebne, ale bank centralny chce na siłę szybciej pobudzić rynek nieruchomości. Jutro po 20-tej czasu polskiego po posiedzeniu odbędzie się konferencja prasowa szefa Fed i inwestorzy czekają na wzmianki o QE3 (ich ewentualny brak może niektórych rozczarować, ale ogólnie nie jest to przecież temat numer jeden dla rynków).
W tym tygodniu już pełną parą rusza sezon wyników kwartalnych spółek. Na razie sezon raczej rozczarowuje: 58% spółek raportuje wyniki netto lepsze od prognoz vs średnia z poprzednich kwartałów powyżej 70%. Dziś przed sesją też mieliśmy serię mieszanych raportów, po których kursy spółek najczęściej traciły w trakcie sesji, nawet jeśli w niektórych przypadkach wyniki oraz prognozy ogólnie były lepsze: Travelers (-3.8%), Verizon (-1.6%), McDonald's (-2.2%, realizacja zysków), Du Pont (+0.1%). Po zakończeniu handlu mocne wyniki opublikował Apple. W trakcie sesji spółka straciła 1.6%, a w handlu posesyjnym, po raporcie, kurs wystrzelił o ponad 7%.
Tomasz Smolarek
Doradca inwestycyjny
Noble Funds TFI