Niewielka korekta ostatnich wzrostów
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Po wczorajszym festiwalu zakupów dzisiaj na giełdach za oceanem lekkie ochłodzenie nastrojów. Dane makro, które otrzymał rynek, okazały się mieszane – słabszy rynek pracy, lepszy odczyt ISM. Z kolei informacje z Chin oraz Europy (słabe odczyty PMI) mogły skutecznie ochłodzić zapędy inwestorów do tego, aby kupować akcje kolejną sesję z rzędu. Obecną sytuację dobrze charakteryzuje zarządzający Timothy Ghriskey z Solaris Group, który twierdzi, że chociaż dane makro są dobre, to jednak to, co się dzieje w Europie jest nadal problemem. Działania Banków Centralnych nie rozwiązują problemów, dają tylko trochę więcej czasu na podjęcie konkretnych rozwiązań.
W dniu wczorajszym większość odczytów danych makro zdecydowanie zaskoczyła analityków in plus. Dzisiaj tak dobrze nie było. Słabo – i to jest spore zaskoczenie in minus – wypadły dane o nowych zasiłkach dla bezrobotnych. W poprzednim tygodniu liczba osób, które pierwszy raz złożyły wniosek o zasiłek, wyniosła ponownie ponad 400 tysięcy (402 tysiące). W ostatnich tygodniach dane te oscylowały poniżej 400 tysięcy. Eksperci szacowali, że będzie to 390 tysięcy.
Już po rozpoczęciu notowań rynek otrzymał listopadowy odczyt indeksu ISM dla przemysłu. W tym przypadku otrzymany wynik 52,7 pkt był wyraźnie lepszy od oczekiwań na poziomie 51,5 pkt.
Dane te nie poprawiły jednak nastrojów inwestorów, które na początku, podobnie jak i podczas całej sesji były bardzo nerwowe. Po słabym początku, gdzie indeks S&P500 znalazł się wyraźnie pod kreską w stosunku do wczorajszego zamknięcia, w ciągu kolejnych kilkudziesięciu minut odrobił straty i wyszedł na lekki plus, osiągając dzisiejsze maksimum na poziomie 1251 pkt. Na niewiele się to jednak zdało, ponieważ kolejne dwie godziny to zdecydowana dominacja podaży, która ponownie sprowadza indeks pod kreskę. W początkowej fazie sesji pod dużą presją znajdowały się banki. Najmocniej z całego indeksu Dow Jones zniżkował Bank of America (-1,47%), nie ustępował mu również JP Morgan Chase (-1,28%). Końcówka sesji to oscylowanie indeksu w okolicach 1245–46 punktów, by zakończyć na poziomie 1244 pkt.
Po bardzo słabym początku na koniec sesji wybroniły się akcje Bank of America notując wzrost o ponad 2%, okazując się po Boeingu (3,33%), najbardziej wzrostową spółką w indeksie Dow Jones. Swoich strat nie odrobiły walory JP Morgan (-1,65%), które obok akcji Alcoa (-2.10%) i Travelers (-2,15%) były jednymi z najsłabszych.
Na koniec sesji tylko Nasdaq zanotował lekki plus na poziomie 0,2%. Dow Jones zniżkował o 0,25%, a S&P500 0,19%.
Jarosław Mizak
Noble Funds TFI S.A.