S&P500 bije kolejne rekordy – obawy o sytuację na Ukrainie schodzą na drugi plan
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Wzrostem S&P500 do poziomu 1877 pkt. (+0,17%) zakończyła się czwartkowa sesja. Indeks zyskiwał od samego początku dnia i przez większość czasu był bardzo stabilny. Nieznaczny wzrost zmienności miał miejsce około godziny 19.00 polskiego czasu. Wahania nastrojów inwestorów nie zdołały jednak nawet na chwilę ściągnąć S&P500 poniżej zera. Magiczna granica 1900 pkt. zdaje się być coraz bardziej realna do osiągnięcia. Pojawia się jednak coraz więcej głosów mówiących o możliwości wystąpienia korekty. Hossa na amerykańskich parkietach trwa już prawie 5 lat. Dzisiejsza sesja nieznacznie lepiej wypadła dla indeksu DJIA, który wzrósł o 0,38%. Gorzej radził sobie Nasdaq, który na koniec dnia miał 0,13% straty.
Pozytywnie wyróżniały się akcje spółek z sektora finansowego. Indeks spółek finansowych wzrósł o 0,94%. Wśród nich odznaczyła się m.in. słynna instytucja – Fannie Mae (sponsorowana przez rząd instytucja udzielająca kredytów hipotecznych). Akcje FNMA dały dzisiaj zarobić inwestorom 12,14%.
Wszystko wskazuje na to, że odpadły już pierwsze emocje związane ze zbrojną interwencją Rosji na terenie Ukrainy. Obecne odwrócenie uwagi inwestorów od tego tematu nie oznacza jednak, że wszystko powróciło do normy. Do końca miesiąca, na Krymie, odbędzie się referendum dla obywateli, w którym będą mogli opowiedzieć się za ewentualną chęcią przynależności do Rosji. Zdaniem rządu USA, wyznaczenie daty referendum jest naruszeniem prawa międzynarodowego. Niewykluczone, że Rosja zostanie w niedługim czasie objęta sankcjami gospodarczymi, m.in. ze strony Stanów Zjednoczonych. Taki rozwój zdarzeń może przyczynić się do tego, że temat konfliktu Rosja-Ukraina ponownie przykuje uwagę Wall Street.
Czwartek był dniem publikacji kilku istotnych danych z amerykańskiej gospodarki. Pierwszy ukazał się Raport Challengera. Amerykańscy pracodawcy zapowiedzieli w lutym zwolnienia 43,8 tys. osób, wobec 45,1 tys. w styczniu. Pomimo wzrostu, liczba planowanych zwolnień pozostaje wciąż na bardzo niskich poziomach. Kolejną istotną pozycją były wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. W ubiegłym tygodniu liczba wniosków wyniosła 323 tys. (oczekiwano 338 tys., poprzednio 349 tys.). Pozytywne zaskoczenie nie przełożyło się jednak na istotny spadek 4-tygodniowej średniej z liczby wniosków, która wynosi obecnie 338,3 tys. wobec 338,5 tydzień wcześniej (po rewizji). Ostatni ukazał się raport dotyczący zamówień odnotowanych w styczniu w przemyśle. W stosunku do grudnia liczba zamówień spadła o -0,7% (-2% m/m w grudniu), co było nieznacznie gorszym odczytem od konsensusu. Zamówienia zaniżone zostały przez kategorię środków transportu. Po ich wyłączeniu, zamówienia wzrosły o 1% m/m (-1,9% w grudniu).
O blisko 1% osłabił się USD w stosunku do EUR. Spadek wartości dolara o 0,79% widoczny był także w stosunku do franka szwajcarskiego oraz w stosunku do PLN, gdzie zmiana wyniosła 1,1% na korzyść naszej waluty. Okazję tą wykorzystało złoto, które umocniło się o 0,8% w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Jedna uncja ma obecnie wartość 1351 USD. Sprzedaż amerykańskiej waluty przez inwestorów przełożyła się na wzrost rentowności 10-letnich obligacji skarbowych do poziomu ok. 2,74% (+1,52%).
Ryszard Miodoński
Noble Funds TFI