S&P500 coraz bliżej historycznego szczytu. Czy FED pozwoli dalej rosnąc rynkom?
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Wtorkowa sesja zakończyła się wzrostem S&P500 do poziomu 1981,6 pkt. (+0,5%). Od dołka z przed 8 sesji wykonany został 4% ruch górę. Testowanie historycznego maksimum (1991,4 pkt.) wydaje się być tylko kwestią czasu. Kluczowym dla S&P500 okazało się być pokonanie oporu na poziomie 1960 pkt., który teraz staje się najistotniejszym wsparciem. Wyjście górą z obecnego układu może oznaczać dojście w najbliższym czasie nawet do poziomu 2100 pkt. Ewentualne przedłużające się przebywanie poniżej ostatnich, szczytów otwierać będzie kolejne spekulacje o potencjalnej korekcie.
Wzrosty odnotowane zostały także przez pozostałe kluczowe indeksy. DJIA oraz Nasdaq zyskały odpowiednio 0,48% i 0,43%. W przypadku pierwszego z nich, niedawna korekta była jednak bardziej dotkliwa niż na S&P500 – dystans do szczytów wynosi jeszcze 1,4%. Zupełnie przeciwnie wygląda sytuacja na Nasdaq, który to 2 dzień z rzędu ustanawia 14-letnie rekordy.
Dynamiczne wzrosty indeksów to zasługa m.in. nieznacznej stabilizacji jaką doświadczamy w ciągle trwającym konflikcie rosyjsko-ukraińskim. Istotny szum informacyjny sprawia jednak, że nie można lekceważyć potencjalnej kolejnej eskalacji i jej wpływu na rynek. Pozytywnym czynnikiem okazały się być także solidne wyniki amerykańskich spółek za 2 kwartał oraz dobre dane z gospodarki.
W obliczu zbliżających się minutek z posiedzenia FOMC (już w środę) oraz planowanego przemówienia Janet Yellen (piątek – konferencja w Jackson Hole) to właśnie dane makro ponownie wychodzą na pierwszy plan. Uczestnicy rynku starają się domyślić jakie wskazówki da im FED odnośnie pierwszych podwyżek stóp procentowych. Dzisiaj poznaliśmy odczyty inflacji CPI (2,0% r/r) oraz inflacji bazowej CPI (1,9% r/r) za lipiec – oba zgodne z oczekiwaniami. Pozytywnie zaskoczyły natomiast lipcowe pozwolenia na budowę domów oraz rozpoczęte budowy domów. Te pierwsze osiągnęły poziom 1052 tys. (konsensus na 1000), a te drugie 1093 tys. (konsensus na 969).
Wzrostom na amerykańskich parkietach towarzyszyły umacnianie się dolara. Kurs EUR/USD spadł dzisiaj o 0,3%, natomiast GBP/USD o 0,65%. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych nieznacznie odbiła się po 2 dniach spadków – obecnie 2,41%. Złoto nadal porusza się w konsolidacji. Aktualnie za uncję trzeba zapłacić 1296 USD (-0,13%).
Ryszard Miodoński
Noble Funds TFI