S&P500 coraz bliżej historycznych rekordów
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Amerykański indeks S&P500 wykonał dziś kolejny krok w kierunku historycznych szczytów. Sesja rozpoczęła się od wzrostów indeksu w okolicach 0.3% i na podobnych poziomach poruszał się przez większą część sesji. Niezła końcówka sesji pozwoliła na zdobycie jeszcze kilku punktów i ostatecznie S&P500 zamknął się na dziennym maksimum zyskując 0.56%. Nasdaq zyskał 0.48%, a Dow Jones 0.58%. Ten ostatni indeks zanotował dziś dziesiątą sesja wzrostową z rzędu. Wiele z tych sesji nie przynosiło istotnych zwyżek, ale jednak tak długa seria wzrostów wystąpiła po raz pierwszy od listopada 1996 roku. Z jednej strony można mówić w takiej sytuacji o nadmiernym optymizmie panującym na rynku, wiec korekta byłaby uzasadniona. Z drugiej strony po tak samo długiej serii wzrostów w listopadzie 1996 indeks DJIA zyskał w kolejnych czterech miesiącach 12%.
Wzrosty na indeksie 30-tki napędzane były przez zwyżki kursów IBM (+1.8%) i Chevron’a (+1.4%). Słabo znowu wypadły walory Caterpillar (-0.7%). CAT po bardzo mocnym styczniu, na początku lutego dotarł do poziomu 100 USD. Ten okrągły poziom jest „zmorą” dla wielu spółek i często wyznaczał on koniec fali zwyżkowej i początek większej korekty. Obecnie jedna akcja Caterpillar kosztuje 89 USD.
Wzrosty na giełdzie były dziś wspierane przez bardzo dobre dane z rynku pracy. Kolejny tydzień pozytywnie zaskoczyły bowiem dane o wnioskach o zasiłki. Liczba wniosków spadła do 332 tys. z 342 tys., podczas gdy rynek prognozował 350 tys. Średnia 4-tygodniowa spadła o prawie 3 tys. do 347 tys. i jest to najniższy poziom od wielu lat. Pozytywny trend na liczbie wniosków może jednak zostać zakłócony w kwietniu. Wtedy, w ramach automatycznych cięć wydatków publicznych, część agencji będzie zmuszona albo ograniczyć czas pracy, albo wysłać pracowników na przymusowy bezpłatny urlop (można wtedy też złożyć podanie o zasiłek) lub też definitywnie się z nimi rozstać. Ponieważ automatyczne cięcia weszły w życie na początku marca, a standardowy termin wymagany do poinformowania pracowników o planowanych zmianach w zatrudnieniu to 30 dni, dlatego właśnie w kwietniu dane o liczbie wniosków mogą cechować się dużą zmiennością.
Na razie wiele z tego, co się dzieje na amerykańskiej giełdzie, ale też i w samej gospodarce przypomina sytuacje z pierwszych kwartałów poprzednich trzech lat. To by sugerowało, że kolejne miesiące mogą być bardziej nerwowe, ale też kiedyś ten schemat powinien się skończyć.
Tomasz Smolarek
Doradca inwestycyjny
Noble Funds TFI