S&P500 w górę, ale nadal trwa przecena wcześniejszych liderów
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Dobra sesja w Europie i następnie mocne otwarcie w USA miało dziś źródło w rosnących oczekiwaniach na poluzowanie polityki monetarnej i fiskalnej w Chinach, a także w nadziejach na bardziej zdecydowane działania ze strony EBC. S&P500 wkrótce po otwarciu sesji rósł o 0.6%, a po półtorej godzinie handlu zyskiwał prawie 1%. Od tego czasu indeks zaczął jednak systematycznie oddawać zdobyte wcześniej punkty. Ostatecznie udało się zakończyć sesję przyzwoitym wzrostem o 0.46%, choć sama wymowa sesji znów nie była zbyt optymistyczna. Nasdaq uratował się w końcówce sesji przed spadkiem i zyskał 0.11%. Indeks ponownie był blisko testowania średniej 100-sesyjnej, ale wczorajsze dołki (na poziomie średniej) nie zostały pogłębione. Dow Jones wzrósł o 0.36% wspierany m.in. przez: Microsoft (+2.3%), Exxon (+1.5%), Cisco (+1.4%), a także Boeing’a (+1.0%). Z kolei indeksowi ciążyły akcje spółki Visa (-1.7%), która sporo „waży” w indeksie.
Najlepszym sektorem były dziś spółki energetyczne. Wczoraj pisałem, że subindeks ten jest blisko szczytów z końca poprzedniego roku, a dziś wzrostem o 1.2%, ten szczyt został już pobity. Dobrze wypadły też cykliczne spółki konsumenckie i przemysłowe (oba subindeksy wzrosły o 0.7%). Najsłabiej wypadł z kolei subindeks ochrony zdrowia (-0.4%), który zatrzymał się dziś idealnie na średniej 50-sesyjnej. Sektor ten przez wiele miesięcy przewodził wzrostom na S&P500. Dalszą wyprzedaż kontynuowały wliczane do tego sektora spółki biotechnologiczne (-2.8%), których indeks spadł już od szczytu z drugiej połowy lutego o 15%.
Za symboliczne odrabianie strat próbowali zabrać się dziś akcjonariusze Facebook’a. Kurs zyskiwał w na początku sesji półtorej procenta, ale ostatecznie zaczął znów tracić i zakończył dzień spadkiem o 1.5% Od początku roku FB zyskuje ok. 10%, ale od szczytu z początku marca stracił już prawie 20%. Kolejnym ze spadających ostatnio liderów jest Tesla Motors, producent aut o napędzie elektrycznym. Dziś kurs Tesli wzrósł o 2.4%. Wparciem była informacja, iż dochodzenie w sprawie zapalenia się Modelu S, zostało zamknięte, bez udowodnienia wadliwości modelu. Kurs Tesli od początku roku wzrósł o 40%, ale obecny poziom jest o 20% niższy od tego z końcówki lutego.
Wydatki amerykańskich konsumentów wzrosły w lutym o 0.3% m/m, co na pierwszy rzut oka było wynikiem zgodnym z prognozami, ale dane za styczeń zrewidowano w dół do +0.2% z 0.4%. W ujęciu realnym (które wchodzi do PKB) wydatki wzrosły o 0.2%, wobec 0.1% poprzednio. Zakładając brak zmiany wydatków w marcu w ujęciu miesięcznym (choć oczekiwana jest poprawa; na razie nie mamy jednak żadnych danych cząstkowych za ten okres) dynamika kwartalna wydatków konsumentów w I kwartale na razie „celuje” w poziom 1.2%. Jest to słaby poziom, gdyż potencjał oscyluje wokół 2%, a w IV kwartale dynamika wyniosła 3.3%. Jednak przy niewielkiej poprawie w marcu, poziom 1.5% jest do osiągnięcia, a to zważywszy na fatalne warunki pogodowe przez większość I kwartału, nie jest jeszcze dramatycznym wynikiem. Inwestorów interesuje teraz to, co będzie w kolejnych kwartałach. Rynek pracy w ostatnich tygodniach zaczyna wyglądać całkiem dobrze. Dzisiejsze dane o dochodach Amerykanów w lutym pokazały wzrost o 0.3% m/m, podobnie jak w styczniu i był to wynik lepszy od prognozowanych 0.2%. Indeks nastrojów konsumentów Conference Board pokazał we wtorek najwyższy poziom w trakcie tej ekspansji. Dziś opublikowany indeks Michigan nie był jednak tak dobry, gdyż odnotował spadek do 80 pkt z 81.6.
Jeden z najbardziej ulubionych wskaźników inflacji przez Fed, indeks cenowy publikowany w raporcie o wydatkach, pokazał wzrost o 0.9% r/r, wobec +1.1% w styczniu. Zatem inflacja pozostaje bardzo niska, a wiemy że Fed teraz coraz większą wagę zaczyna przykładać do innych wskaźników poza stopą bezrobocia.
Warto też wspomnieć o mocnym wyniku indeksu koniunktury dla strefy euro, ESI. Jest to mniej popularny w mediach wskaźnik niż PMI, ale jego wartości prognostyczne wydają się być w przypadku całego regionu, a także w przypadku poszczególnych krajów nie gorsze, a może nawet i lepsze niż indeksów PMI. ESI wzrósł w marcu do 102.4 pkt ze 101.2, przy prognozie wynoszącej 101.4. Był to jedenasty z rzędu wzrost tego wskaźnika.
Tomasz Smolarek
Doradca inwestycyjny
Noble Funds TFI