Słaba końcówka sesji w USA. Dane o wnioskach znów pozytywnie zaskoczyły
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Sesja za oceanem rozpoczęła się od neutralnych poziomów na indeksach. Po godzinie handlu S&P500 tracił niecałe 0.3% i na podobnych poziomach przebywał do połowy sesji. Wówczas rozpoczęła się próba odbicia, indeks wyszedł na plusy, ale w tych rejonach przebywał krótko. Zwiększona presja podażowa zepchnęła indeks szybkim ruchem pół procenta poniżej wczorajszego zamknięcia. Późniejsze odreagowanie okazało się nietrwałe i ostatecznie S&P500 zakończył sesję nieznacznie tylko powyżej dzisiejszych minimów. Spadek wyniósł 0.37%. Mniejsze spadki zanotowały dwa pozostałe główne indeksy. Nasdaq stracił 0.12%, a Dow Jones 0.15%.
Co ciekawe, dziś na sesji spadkowej liderami spadków nie były sektory cykliczne. Od połowy kwietnia obserwujemy wzmocnienie siły relatywnej spółek cyklicznych względem defensywnych. Do tego momentu liderami tegorocznych wzrostów indeksów były głównie sektory użyteczności publicznej, ochrony zdrowia czy dóbr konsumenckich pierwszej potrzeby. Nie potwierdzało to oczywiście wiary inwestorów w gospodarkę światową (wzrosty opierały się w największej mierze na spółkach z ekspozycją na rynek wewnętrzny). Na razie ten „nowy” ruch, wzmocnienie sektorów cyklicznych z dużą ekspozycją na światową gospodarkę, jest w początkowej fazie i musi jeszcze potrwać kilka tygodni, by mówić o nowej tendencji na amerykańskim (i nie tylko) parkiecie. Na pewno jest on wart obserwowania, bowiem zarówno jego powodzenie, jak i zanegowanie odpowiedzą nam na wiele pytań. Od połowy 2011, czyli od prawie dwóch lat, spółki defensywne systematycznie zachowywały się lepiej niż cykliczne (z jednym wyjątkiem – dobra konsumenckie wyższego rzędu – zdecydowany lider od początku hossy). Było już od tego czasu kilka takich jak obecnie prób wzmocnienia się sektorów cyklicznych, ale za każdym razem siła relatywna osiągała coraz niższe szczyty i trend okazywał się nietrwały. Ta tendencja osłabiania się sektorów cyklicznych korespondowała z systematycznym spowolnieniem w gospodarce światowej. Zatem jeśli to lepsze zachowanie spółek przemysłowych, materiałowych, energetycznych czy technologicznych będzie kontynuowane to byłby to dobry sygnał, potwierdzający wiarę inwestorów w przyspieszenie gospodarki światowej.
Dziś sektory cykliczne nie traciły więcej niż 0.3% (przemysł: 0.0%, energia i surowce: -0.1%, IT: -0.3%, finanse wprawdzie spadły o 0.7%, ale ten sektor ma dużo mniejszą ekspozycję na rynki światowe), podczas gdy sektor użyteczności publicznej (zdecydowany lider tegorocznych wzrostów do połowy kwietnia) stracił 1.5%, a dóbr konsumenckich pierwszej potrzeby: -0.7%.
Najważniejszą publikacją makro była dziś liczba nowych wniosków o zasiłki. Liczba ta spadła w ostatnim tygodniu do 323 tys. z 327 tys., kolejny raz pozytywnie zaskakując ekonomistów (prognozy wynosiły 335 tys.). Jest to najniższy poziom od stycznia 2008 r. Średnia 4-tygodniowa spadła o 6 tys. do 337 tys. Ostatnia seria dobrych raportów o wnioskach sprawia, że to już nie wygląda jak „przypadkowy” ruch spadkowy, ale coś trwalszego. Już sama stabilizacja wniosków na obecnych poziomach oznaczałaby, że ożywienie na rynku pracy wchodzi na nowy wyższy poziom. Ponieważ dane o wnioskach to jeden z najlepszych bieżących wskaźników aktywności gospodarczej, to sugeruje to również, że wiosenne spowolnienie w gospodarce USA może powoli dobiegać końca.
Zapasy hurtowników wzrosły w marcu o 0.4% m/m (prognoza 0.3%), jednak raport pokazał spadek sprzedaży wśród hurtowników o 1.6% m/m, co przy prognozie wzrostu o 0.1%, zostało szybko podchwycone przez serwisy, gdyż był to największy miesięczny spadek od czterech lat. Spadek (wartość, nie wolumen) ten jednak wynikał w dużej mierze ze spadających cen paliw w marcu. Spadła też sprzedaż w kategoriach przemysłowych oraz konsumenckich. Nie są to żadne zaskoczenia. Przemysł chłodzi się po kilku bardzo mocnych miesiącach i prawdopodobnie jesteśmy już blisko stabilizacji, a jeszcze w tym półroczu może pojawić się kolejne cykliczne odbicie (z czym korespondowałyby lepsze ostatnie dane o wnioskach). Spadek sprzedaży w kategoriach konsumenckich w marcu był już wcześniej dobrze widoczny na innych danych. Kolejne dzisiejsze dane, tj. miesięczne raporty o sprzedaży w sieciach detalicznych, pokazały jednak poprawiający się stopniowo trend na wydatkach konsumentów w kwietniu, a łączna wartość sprzedaży była w górnych granicach prognoz analityków. Kilka spółek podniosło swoje prognozy kwartalne po ogłoszeniu wyników za kwiecień.
Sezon wyników kwartalnych spółek powoli dobiega końca, ale wkrótce czekają nas jeszcze bardzo ważne raporty ze spółek detalicznych. Dziś jedną z ciekawszych publikacji były wyniki Tesli, producenta aut elektrycznych. Spółka pobiła oczekiwania analityków, osiągając w zeszłym kwartale swój pierwszy zysk... w ponad dziesięcioletniej historii firmy. Tesla podwyższyła także prognozę sprzedaży na ten rok. Kurs spółki wzrósł dziś aż o 24%.
Tomasz Smolarek
Doradca inwestycyjny
Noble Funds TFI