Spokojny koniec tygodnia. Rewolucje w Microsoft Corporation
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Koniec tygodnia nie dostarczył inwestorom nadmiernych emocji, choć początek sesji zapowiadał się ciekawie. Indeks S&P500 otworzył się na +0,3% po czym szybko spadł poniżej zera. Na minusie znajdował się jednak zaledwie parę minut. Niespełna godzinę później powrócił do poprzednich poziomów. Nieznaczne wybicie w górę na koniec sesji doprowadziło S&P500 do 1663,5 pkt. (+0,39%). Indeksy DJIA i Nasdaq wzrosły odpowiednio o 0,31% i 0,52%.
Bardzo udaną sesję zaliczyły akcje Microsoft Corporation (+7,3%). Stave Ballmer, zasiadający na stanowisku prezesa, ogłosił dziś zamiar przejścia na emeryturę w ciągu następnych 12 miesięcy. Zanim zrezygnuje z posady czeka go jednak jeszcze jedno, bardzo trudne zadanie – znalezienie nowego CEO. Zapowiedź odejścia Ballmera jest następstwem trwających od lat problemów spółki w walce z konkurencją. W ciągu ostatnich 13 lat kapitalizacja Microsoftu spadła o blisko 50%. Miesiąc temu spółka ogłosiła plan restrukturyzacji.
Za największych rywali twórców systemu Windows uważa się koncerny Apple i Google. Zapowiedzi kolejnych zmian w Microsoft tylko nieznacznie wpłynęły na ich wyceny. Apple zakończył sesję spadając o 0,3%, a Google na -0,4%. Pozostałe spółki z sektora technologicznego w większości wzrastały. Indeks wyliczany dla tego sektora przez agencję Bloomberg zyskał około 1,1%.
W dalszym ciągu rynki pozostają w niepewności związanej z niewiadomą datą ograniczania programu luzowania ilościowego (QE3). Nic więc dziwnego, że emocje wzbudza rozpoczynające się dzisiaj sympozjum ekonomiczne w Jackson Hole w stanie Wyoming. Wypowiadać się będzie m.in. obecna v-ce prezes FED – Janet Yellen. Opublikowane dziś dane zdają się wspierać pomysł przedłużania działania QE3 w obecnym zakresie. W lipcu sprzedaż nowych domów spadła o 13,4% m/m. Poziom sprzedaży osiągnął 394 tys., podczas gdy analitycy spodziewali się spadku z 497 tys. w czerwcu (455 tys. po korekcie) do 487 tys.
Spokojny nastrój z rynku akcyjnego, widoczny w zachowaniu indeksów, nie udzielił się handlującym walutami. Przez długi czas EUR osłabiało się w relacji do USD. Gorsze dane z amerykańskiej gospodarki i przewidywanie dalszego dodruku pieniądza przez FED, wywołały gwałtowny ruch na parze walutowej EUR/USD. Pod koniec dnia kurs wynosił 1,3384 (+0,21%). Tymczasem złoto kontynuowało trwające od początku wakacji umocnienie. Tym razem wartość uncji wzrosła o 1,48%.
Ryszard Miodoński
Noble Funds TFI