Tygodniowe podsumowanie sytuacji na rynku kapitałowym (30.08 - 03.09.2010)

Komentarz tygodniowy Noble Funds TFI.

W minionym tygodniu widać było w końcu poprawę nastrojów wśród inwestorów po trzech słabych tygodniach. Patrząc na opisywane powyżej wskaźniki makro uwagę zwraca zdecydowana przewaga pozytywnych zaskoczeń nad rozczarowaniami. W tym najobfitszym w dane tygodniu w końcu napływające dane makro zaczęły bić prognozy. Jednak trzeba przyznać, że po tygodniach rozczarowań oczekiwania też zostały odpowiednio obniżone. Seria danych, jakie ostatnio otrzymaliśmy z USA, wskazuje na kontynuację umiarkowanego ożywienia i tłumi hasła propagatorów double dip.

Nasza wizja rozwoju sytuacji w USA nie zakłada recesji, nie zakłada double dip. Uważamy, że ożywienie w USA będzie kontynuowane, ale jego dynamika będzie oscylowała w okolicach potencjału (2-2.5%) lub nieco poniżej, przez co będzie to zdecydowanie słabsze ożywienie niż normalnie następowało po tak silnej recesji. Kolejne kwartały przyniosą prawdopodobnie spadek poniżej tego potencjalnego tempa PKB, nie wykluczamy też możliwości wystąpienia ujemnej kwartalnej dynamiki PKB. Jednak nie uważamy, żeby gospodarka miała znów wpaść w trwałą recesję. Jeśli nawet założymy pesymistycznie, że wpada w recesję to powinna być ona płytka, gdyż czynniki cykliczne odpowiadające za wyznaczanie dynamiki PKB w USA spadły już tak mocno, że trudno oczekiwać, aby mogło być jeszcze gorzej. Nie oczekujemy też aby firmy mogły znów masowo zwalniać ludzi (a to mogłoby wywołać recesję wydatków), gdyż redukcje etatów i tym samym kosztów w trakcie recesji były bardzo silne i nie widzimy konieczności dalszych oszczędności na pracownikach, nawet przy niskiej dynamice ożywienia. Recesja musiałaby być wywołana przez jakiś szok, ale na razie nie widzimy by coś takiego miało nastąpić. Zakładając więc kontynuację ożywienia w USA uważamy, że akcje w dłuższym terminie są atrakcyjną inwestycją.

Ważne dane nadeszły z Chin. Wspominaliśmy w zeszłym tygodniu, że ważnym sygnałem będzie dla rynku chiński PMI. Zgodnie z sezonowym wzorcem indeks PMI (tworzony przez HSBC) wzrósł w sierpniu po miesiącach spadków do 51.9 z 49.4 (prognoza 49.9), a ponadto indeks oficjalny PMI, który zazwyczaj w sierpniu spada, wzrósł do 51.7 z 51.2. To potwierdza, że w Chinach mamy do czynienia z miękkim, a nie z twardym lądowaniem, o co się obawiał rynek. Gospodarka nadmiernie rozgrzana przechodzi konieczny okres chłodzenia. W ubiegłym tygodniu sporo było też danych z innych gospodarek rozwijających się. Tu mieliśmy dane bardzo mieszane w obrębie pojedynczych krajów, więc trudno na razie mówić o końcu spowolnienia na rynkach wschodzących.

W ostatnim tygodniu pisaliśmy o naszym rozczarowaniu polityką Białego Domu oraz o oczekiwaniach związanych z decyzjami m.in. podatkowymi po listopadowych wyborach w USA do Kongresu. B. Obama w końcu jednak się przebudził i w ostatnich dniach zaczęto coraz głośniej mówić o cięciach podatkowych w 2011 roku i o kolejnych programach wspierających wzrost gospodarczy. Więcej szczegółów poznamy w środę podczas wystąpienia prezydenta w Cleveland. Uważamy, że priorytetem rządu będzie utrwalenie wzrostu gospodarczego nawet kosztem utrzymania wysokiego deficytu (tu poluzowanie ilościowe jakie prawdopodobnie wznowi Fed zapewni rekordowo niskie finansowanie deficytu). Wprowadzenie deklaracji w życie może być trudniejsze i zobaczymy czy przed wyborami te ustawy będą już podpisane. Uważamy, że im wcześniej zejdzie z rynku niepewność co do stawek podatkowych w 2011 roku tym lepiej dla gospodarki (i tym samym dla giełdy). I ważne też by na razie Biały Dom nie wychodził z propozycjami kolejnych drastycznych reform, które nie pomagały rynkom akcji w ostatnim roku (szkodziły też gospodarce, gdyż firmy długo działały w niepewności, a to nie jest wskazane na początku ożywienia; takie reformy można wdrażać gdy mamy trwałą ekspansję).

Patrząc na giełdę pozostajemy przy neutralnym podejściu (ani pesymistyczni, ani specjalnie optymistyczni) w perspektywie najbliższych miesięcy, gdyż rynek jest bardzo zmienny. W dłuższej perspektywie pozostajemy o ptymistyczni ze względu oczekiwaną kontynuację ożywienia w USA i na opisywany nieraz przez nas długotrwały silny trend wzrostowy w gospodarkach rozwijających się.

Na co będziemy patrzeć w rozpoczętym tygodniu.

Rozpoczęty tydzień będzie bardzo ubogi w istotne dane makroekonomiczne w porównaniu z ubiegłym. W danych z USA najważniejsze będą czwartkowe dane o handlu zagranicznym w USA za lipiec oraz Beżowa Księga Fed publikowana w środę, pokazująca obraz gospodarki w poszczególnych dystryktach USA (choć nie uważamy, żeby wiele nowego wniosła). Dużą wagę przykładamy w tym tygodniu do tygodniowych raportów z sieci detalicznych (środa), gdyż dane te obejmują ostatnią sobotę, czyli pierwszy dzień długiego weekendu w USA (poniedziałek Święto Pracy), kiedy tradycyjnie kończą się wakacje i swój szczyt ma dynamika sprzedaży związana z sezonem back-toschool. To z kolei jest mocny prognostyk do tego, co się będzie działo w najważniejszym sezonie sprzedażowym pod koniec roku. A wiemy, że dla gospodarki w USA teraz najważniejsze jest, żeby konsumenci po czterech miesiącach przestoju zaczęli znów wydawać zarobione (nie pożyczone!) pieniądze. Pod koniec tygodnia poznamy kilka danych miesięcznych z Chin (w poniedziałek dalsza część). Bardzo mocne dane o sprzedaży samochodów za sierpień (+56% r/r) potwierdzają, że rząd stara się bilansować gospodarkę, by w większym stopniu opierała się na konsumencie.

Tomasz Smolarek / Doradca inwestycyjny / Noble Funds TFI
Piotr Zygmunt / Analityk / Noble Funds TF

Noble Funds TFI S.A.

Pełne podsumowanie w załączonym pliku PDF

ZałącznikWielkość
Komentarz_tygodniowy_20100903.pdf179.67 KB