Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.

Po dniu przerwy w poniedziałek spowodowanej świętem Lutera Kinga giełdy amerykańskie rozpoczęły wtorkowe notowania na wysokich poziomach, zaliczając nawet ponad 1% wzrosty. Później entuzjazm trochę się zmniejszył i notowania schodziły do coraz niższych poziomów, jednak utrzymały się powyżej piątkowego zamknięcia do końca dnia. Ostatecznie indeksy amerykańskie zakończyły sesję na następujących poziomach: S&P500 – 1293,66 pkt. (+0,35%), Nasdaq – 2728,08 pkt. (+0,64%) oraz DJIA – 12482,22 pkt. (+0,48%).

Wtorek przyniósł publikację tylko jednej zmiennej ekonomicznej - indeks New York Empire State, który okazał się być bardzo dobry w styczniu. Odczyt wyniósł 13,48 przy oczekiwaniach na poziomie 11 oraz wartości z poprzedniego miesiąca w wysokości 8,19. Inwestorzy amerykańscy bacznie obserwują jednak wydarzenia w Europie, skąd ostatnio płyną raczej dobre wieści. Udana aukcja bonów w Hiszpanii przyćmiła negatywny wydźwięk obniżenia ratingów państw europejskich, pozytywnie zaskoczył też indeks ZEW z Niemiec.

Jednocześnie trwa sezon publikacji wyników za ostatni kwartał 2011 r. Negatywnym zaskoczeniem okazał się tu zysk CitiGroup, co spowodowało spadek kursu tego banku o ponad 8%. Oczekiwania spełnił za to Wells Fargo, dzięki czemu jego akcje podrożały o prawie 1%. Jednak jednym z liderów wzrostów był dziś Sears, który zaliczył ponad 9% zwyżkę kursu po informacji o możliwym wycofaniu spółki z giełdy, co oznaczałoby przeprowadzenie wezwania na jego akcje. Mocno zwyżkował też Research In Motion (8%), producent telefonów BlackBerry, ze względu na plotki o możliwej sprzedaży części biznesu.

Powrót optymizmu, wspomagany także przez dobry odczyt PKB w Chinach, przyczynił się do wzrostów na rynku surowców. Miedź i ropa drożały o ponad 1%, lekkie wzrosty zanotowały także złoto i srebro. Spadły za to ceny obligacji, podnosząc rentowność 10-letnich papierów do 1,86%, jednak wciąż są to poziomy bliskie historycznych minimów.

Tomasz Manowiec
Noble Funds TFI