Wall Street nadal w czerwonym kolorze
Komentarz Noble Funds TFI po zakończeniu sesji w USA.
Za nami kolejna spadkowa sesja na Wall Street, w zasadzie bez większej historii. Strona podażowa dominowała od początku notowań do samego końca. Nadal głównym wyznacznikiem tego, co dzieje się za oceanem, są wieści napływające z Europy, a tam nadal nie widać informacji mogących pobudzić inwestorów do zakupów. W dniu dzisiejszym, niejako na dokładkę, zaserwowano inwestorom nieudaną aukcję niemieckich 10-letnich obligacji. Za oceanem wszystkie indeksy zanotowały spadki powyżej 2 procent. Dow Jones zniżkował 2,05%, Nasdaq 2,43%, a S&P500 2,21%.
Rynek otrzymał dzisiaj sporą dawkę danych makro. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji inwestorzy mogli zapoznać się z danymi dotyczącymi rynku pracy. W ostatnim tygodniu liczba tzw. nowych bezrobotnych wyniosła 393 tysiące i była wyższa od oczekiwań na poziomie 390 tysięcy. W tym samym czasie otrzymaliśmy również wstępne dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku w październiku. W tym przypadku eksperci szacowali, że odczyt wyniesie -0,9% m/m. Okazało się, że spadek był mniejszy i osiągnął 0,7% m/m. Zamówienia na dobra bez środków transportu również okazały się lepsze od konsensusu analityków (-0.1% m/m) i wyniosły 0,7% m/m. Już po rozpoczęciu sesji ukazał się listopadowy odczyt indeksu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan. Jego wartość 64,1 pkt była bliska temu, co prognozowali eksperci – 64,6 pkt.
Patrząc na to, jak zachowywały się indeksy amerykańskie, trzeba zauważyć, że niedźwiedzie zdominowały dzisiejsze notowania. Na samym początku S&P500 spadł o ponad 10 pkt w stosunku do wczorajszego zamknięcia, by w ciągu kolejnych godzin pogłębić tę stratę nawet do ponad 25 pkt i osiągnąć poziom 1163 pkt. Od tego momentu popyt próbował przejąć inicjatywę, ale okazał się zbyt słaby. Ostatnia godzina sesji to kolejne mocne uderzenie podaży, które sprowadziło indeks S&P500 na dzisiejsze minima na poziomie 1161 pkt, skąd bardzo blisko do kolejnej psychologicznej bariery 1150 pkt.
Kolejny dzień z rzędu mocna przecena dotyka sektor finansowy, w szczególności banki. Ponownie, podobnie jak w przypadku wielu poprzednich sesji liderem spadku był Bank of America (-4,10% ), który w ciągu ostatnich 6 miesięcy został przeceniony o ponad 50%. Dzisiejsza przecena nie ominęła również innych spółek z sektora. Słabo na koniec notowań wyglądał również JP Morgan Chase (-2,96%) oraz Morgan Stanley (-3,62%) i Citigroup (-3,88%).
Jarosław Mizak
Noble Funds TFI S.A.