Tygodniowe podsumowanie sytuacji na rynku kapitałowym (12.07 ? 16.07.10)
Komentarz tygodniowy Noble Funds TFI.
Poprzedni tydzień na naszej giełdzie zakończył się podobnymi wzrostami jak poprzedni. Mimo wszystko słaby, a w USA bardzo słaby, koniec tygodnia znów wzbudził duży niepokój o kierunek indeksów. Zresztą niepokój uzasadniony bardzo słabymi danymi makro, jakie poznaliśmy w zeszłym tygodniu. Pytanie jakie powinni sobie zadawać inwestorzy to: na ile wycenione jest obecnie spowolnienie w gospodarce w II połowie roku? Analizy banków inwestycyjnych wskazują, że obecne poziomy wyceniają spadek zysków w 2011 roku o 10-15%, czyli de facto recesję. To oznaczałoby, że spowolnienie jest aż nadto wycenione, ale nie przesądza o tym, że indeksy nie mogą przedłużyć korekty spadkowej, zwłaszcza jeśli dane makro nadal będą seryjnie rozczarowywać.
Pierwsze kwartalne raporty spółek z USA są naprawdę dobre. Na razie wprawdzie niewiele ponad 7% spółek podało wyniki, ale mieliśmy tu spółki z różnych branż i niemal wszystkie komunikaty utrzymane były raczej w optymistycznym nastroju. Szeroki zakres branż wskazuje na dobrą obecną i przyszłą kondycję gospodarki: IT, surowce, spedycja, hotelarstwo, finanse, lotnictwo i nie jedna spółka podnosiła swoje prognozy. 76% spółek podawało wynik netto lepszy od prognoz i ok. 70% notowało lepsze przychody. Mamy więc pewną rozbieżność między tym na co wskazują dane makro, a szczególnie słabnące wskaźniki wyprzedzające i tym co mówią spółki. Różnica może wynikać z tego, że dotychczas raportujące spółki w większym stopniu opierały się na wydatkach inwestycyjnych firm (i ogólnie wydatkach firm, bo też branża hotelowa notuje wzrost klientów biznesowych) niż na wydatkach konsumentów. A to głównie stagnacja wydatków konsumentów amerykańskich jest odpowiedzialna za pogorszenie ostatnich wskaźników makro. Ponadto spółki wskazują na szybko rozwijające się rynki wschodzące, a rosnące wydatki inwestycyjne firm amerykańskich są zapewne w większej mierze związane właśnie z koniecznością zaspokojenia coraz wyższego popytu z tych krajów niż z rynku wewnętrznego. Inwestorzy okazali swoje rozczarowanie po wynikach banków, które choć pobiły oczekiwania co do zysku, to jednak gorzej było z przychodami. Nadal nie widać wzrostu wolumenu kredytów, czyli standardowego źródła przyszłych zysków banków. Pozytywne jest jednak to, że po raz pierwszy od czterech lat duże banki uwolniły część rezerw na zagrożone kredyty (dotychczas rezerwy rosły) co jest związane z poprawą jakości portfela kredytów na wszystkich kategoriach pożyczek. Mimo to udział złych długów jest nadal na wysokim poziomie, co z jednej strony - przy dalszej poprawie w gospodarce - może dalej być źródłem papierowych zysków, ale z drugiej będzie nadal blokowało akcję kredytową. Jednak bardzo ważne jest, że portfel kredytowy uległ poprawie. W tym tygodniu kolejna dawka raportów, gdy poznamy kolejne niemal 40% wyników. Dominować będą spółki finansowe i przemysłowe. Ważne będzie czy mniejsze regionalne banki potwierdzą poprawę jakości kredytów. Nie mniej ważne będą duże spółki przemysłowe, które mają bardzo dobry obraz globalnej gospodarki.
Amerykański konsument pozostaje nadal zagadką. Stagnacja wydatków w ostatnich trzech miesiącach spowodowała gwałtowny spadek najważniejszych indeksów wyprzedzających. Pytanie: jak długo to potrwa? Nadal pozostajemy przy scenariuszu kontynuacji ożywienia (trudnego ożywienia), jednak spowolnienie dynamiki w II półroczu może być wyraźne. Wiele jednak zależy od zachowania konsumentów. Jesteśmy u progu rozpoczęcia drugiego największego sezonu sprzedażowego w USA związanego z powrotem do szkoły (sierpień/wrzesień). NRF (National Retail Federation) czyli organizacja badająca rynek detaliczny na podstawie ankiet wśród 9 tys. konsumentów szacuje wzrost wydatków w trakcie tego sezonu o 11% w porównaniu z zeszłym rokiem. Wyniki tej ankiety są bardzo zachęcające i stoją w opozycji do ostatniego zachowania konsumentów i wyników indeksów nastrojów, które nie wskazują na poprawę nastrojów w porównaniu z zeszłym rokiem. Oczywiście to na razie szacunki, ale nawet kilka punktów procentowych niższy wynik byłby dobrym wynikiem, a wynik +11% bardzo dobrym. Pierwsze dane o wydatkach za lipiec są mieszane. Tygodniowy indeks sprzedaży w sieciach handlowych ICSC wskazał na wzrost o 1% t/t w pierwszym tygodniu i spadek o 1.5% w drugim. Z kolei pierwsze sygnały od dealerów samochodowych wskazują na wyraźną poprawę w sprzedaży aut w stosunku do czerwca.
Tomasz Smolarek / Doradca inwestycyjny / Noble Funds TFI
Piotr Zygmunt / Analityk / Noble Funds TF
Pełne podsumowanie w załączonym pliku PDF
Załącznik | Wielkość |
---|---|
Komentarz_tygodniowy_20100716.pdf | 183.82 KB |